23 kwietnia 2012

Praca, praca, praca....

W najśmielszych oczekiwaniach nie przewidziałabym, że sprawy przybiorą taki obrót... Od rana praca w ogrodzie, potem spotkania z klientami a wieczorem rysowanie. Chociaż powoli sytacja zaczyna sie normować - wszyscy, którzy z pierwszymi cieplejszymi promieniami słońca przypomnieli sobie, że maja ogród już zadzwonili. Przynajmniej tak to wygląda na razie...
Aha - i wcale nie rysowanie a przygotowywanie wizualicji - ta forma przekazu o niebo lepiej przemawia do klientów...






Praca z wizualizacją jest o tyle ciekawa i pożyteczna, że pozwala na łatwe wyobrażenie sobie jak dane miejsce w ogrodzie będzie wyglądało w przyszłości





2 komentarze:

  1. świetne!ja czasem bawię się podobnie photoshopem,ale to chyba garden composer?

    OdpowiedzUsuń
  2. Tu akurat Garden Puzzle - najprostszy program. Ale Garden Composer też jest w użyciu.

    OdpowiedzUsuń