21 lutego 2011

Kurs reżyserii pilnie potrzebny...

Program do projektowania ogrodów odkrywa przede mną, ku mojej niekłamanej uciesze oczywiście, coraz więcej swoich tajemnic. Niedawno odnalazłam możliwość zapisu projektu w postaci krótkiego filmiku - takiego jak tu:  
Szczegóły oczywiście trzeba jeszcze dopracować. Marzy mi się również dodanie podkładu dźwiękowego - ćwierkające ptaszki w tle mogłyby brzmieć ciekawie :-)
Mam nadzieję, że będzie to duża zachęta dla przyszłych klientów - taki wirtualny spacer po swoim przyszłym ogrodzie...

20 lutego 2011

Mała metamorfoza

Niewielki ogród więc i metamorfoza niewielka ;-) Pierwszą, z jednej strony niedużą, ale jednak wnoszącą wiele, zmianą było ułożęnie obrzeża z kostki granitowej wokół trawnika. Sprawiło, że natychmiast w ogrodzie zapanowało wrażenie porządku i ładu. Z niewielkiej skarpy usunięte zostały przerośnięte iglaki i zastąpione bylinami. Dosypano także kory i niewielkich otoczaków. Ogród zyskał lekkości, odświeżony wizerunek poniżej.




Zdjęcia z lotu ptaka - prawie ;-)


14 lutego 2011

Pierwsze koty za płoty ;-)

Lato 2009 i pierwsze poważne zlecenie. Co prawda dla znajomego, ale odpowiedzialność i trema chyba podwójna... Do zrobienia było wszystko - od projektu, a raczej koncepcji, po realizację. Ogród miał być prosty w obsłudze i jednocześnie efektowny, a do tego jeszcze niedrogi. Starałam się jak mogłam ;-) Efekty poniżej.

Pod koniec lata wrzosy odpłaciły się za troskliwą pielęgnację pięknym kwitnieniem.

Bordowo-turkusowa rabata, a w roli głównej moje ukochane żurawki 'Palace Purple'.





Na koniec niespodziewani lokatorzy wrzosowej rabaty ;-)

12 lutego 2011

Rabata frontowa

Jeden z ładniejszych domów w okolicy - od dawna przyciągał mój wzrok ;-) I nagle niespodzianka - miałam okazję zaprojektować i wykonać rabatę frontową przed tym oto domem. Kolorystyka zaproponowanych roślin to bordo i żółć, tło to kora i biały grys. A efekty poniżej ;-)







A przy okazji prac na froncie udalo się także zagospodarować niewielką przestrzeń nz tyłach domu.

1 lutego 2011

Wizualizacje

Podobno praktyka czyni mistrza... Ćwiczę więc uparcie dogadzanie moim klientom w postaci wizualizowania rysunkowych, dwuwymiarowych projektów. Ale długa droga jeszcze przede mną...